Caroline
SRH Policja Woj. Śląskiego
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:01, 23 Mar 2011 Temat postu: Bereza Kartuska |
|
|
Za czarną plamę na granatowym mundurze policyjnym można uznać wykorzystanie policjantów do służby w Miejscu Odosobnienia w Berezie Kartuskiej, utworzonym w 1934r. Powierzenie im roli strażników było zdaniem komendanta głównego K. Zamorskiego wielką krzywdą dla policyjnego korpusu. Nie udało mu się jednak osiągnąć zwolnienia policji z tego obowiązku. Premier Składkowski zakazał wręcz składania dalszych wniosków oraz zalecał przeprowadzenie wymiany załogi na absolwentów szkoły policyjnej. Występowali w szeregi policji, by bronić prawa, a kierowano ich do pilnowania więźniów! Poza tym wymagano aby kierować tam funkcjonariuszy niekaranych dyscyplinarnie. Jak wspominał K. Zamorski: "Wytwarzał się w ten sposób stan nader szkodliwy, bowiem policjant dobrze sie sprawujący był pewny, że wcześniej czy później trafi do Berezy, a wiec starał sie zarobić na jakąkolwiek karę, by tam nie trafić.
„Młodym kandydatom do służby w szkole w Mostach pokazywano ideał anielski policjanta, i obywatela, w celu omamienia ideologią, po to, by następnie wysłać go na służbę do mordowni, którą bezsprzecznie była Bereza i która była praktycznym zaprzeczeniem wszelkich wzniosłości, o których kandydatowi na policjanta opowiadano w Mostach".
Przebyte tam doświadczenia powodowały, że policjanci z Berezy nie nadawali się do służby zewnętrznej. W Celu wymazania tego miejsca z pamięci funkcjonariusze byli kierowani na kilka miesięcy do kompanii rezerwy w Żyrardowie. Jednak to nie dawało czasem skutku, zdarzyły się przypadki samobójstw, które przypisywano bezprecedensowo Berezie Kartuskiej.
Pierwszym komendantem załogi w Miejscu Odosobnienia został mianowany podinspektor Bolesław Greffner, a następnie zastąpił go na tym stanowisku 1 grudnia 1934r. podinspektor Józef Kamala-Kruhiński, który pełnił tę funkcję do września 1939r. Załogą tworzyło trzech oficerów oraz 64 posterunkowych. W 1937r. na prośbę komendanta stan liczebny zaczął się powiększać. Posterunkowi zostali przeznaczeni do służby wartowniczej, eskorty oraz prac koszarowo-administracyjnych.
Specyfika zawodu w Berezie powodowała, że wbrew staraniom MSW dyscyplina załogi stała na niskim poziomie. Składał się na to brak kontroli i kontaktu ze strony wyższych przełożonych, którzy nie mieli okazji zapoznania się z warunkami służby i potrzebami funkcjonariuszy. Zamorski stwierdził wręcz, że do Berezy nie pojedzie, bo i tak nie ma żadnego wpływu na to, co się tam dzieje. Utrzymanie porządku i rygoru wśród aresztowanych było wręcz niemożliwe, a co najgorsze idzie za tym zdarzały się bicia, szykanowania i dochodziło do znęcania się nad aresztowanymi.
Dobrym przykładem jest historia aspiranta Franciszka Songini, który wszelkimi możliwymi sposobami próbował uciec przed służbą w „mordowni”. Początkowo co tydzień poprosił o zwolnienie go do Brześca w celu zmiany bielizny. Wyjeżdżał zwykle w sobotę, a wracał w poniedziałek rano. Po tym jak komendant Józef-Kamala-Kruhański oświadczył, że ma skończyć z wyjazdami po bieliznę, zameldował, że jest chory na nerwy i musi jeździć do lekarza. Znowu wyjeżdżał jednego dnia wieczorem i przyjeżdżał trzeciego dnia rano. Następnie uzyskał od lekarza zwolnienie od pełnienia służby w celu wykonania prześwietlenia ze względu na bóle żołądka i wątroby. W trakcie przeprowadzonej rozmowy, gdy komendant próbował nakłonić go do dłuższego pobytu w Berezie zapewniając dogodne warunki mieszkaniowe, aspirant oświadczył, że gotów jest przebywać tutaj przez okres wakacji. Po wakacjach natomiast musi koniecznie wrócić na stałe do Brześca i poprosił o nieczynienie przeszkód. Komendant zdając sobie sprawę z tego, że nie będzie miał z tego żądnego pożytku, odwołał aspiranta z pełnienia służby w owym nieprzyjemnym miejscu.
Służba w Berezie Kartuskiej zaliczała się do monotonnych. Zdaniem podinspektora Kamali-Kuhańskiego zbyt długi tam pobyt mógł zniechęcić nawet wartościowego policjanta do pełnienia służby, nie wspominając już o zniekształceniach psychicznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|